Każdy amulet czy talizman, który spełnił swoje zadanie, może sobie od nas "pójść", tzn. gdzieś go zwieruszymy i tyle.

Słuszna rada, dzięki której można podnieść swój poziom energii (to już z książki "Magiczny dom"). Pani Tess pisze, iż trzeba pozbyć się wszelkich przedmiotów, które nie są już potrzebne, ze szczególnym uwzględnieniem tych, które kojarzą się negatywnie. Mogą to być podarki które Ci się nie specjalnie podobają i wiążą się z kimś, kogo nie ma już w Twoim życiu, ale przede wszystkim chodzi o takie rzeczy, które mogą wywoływać u Ciebie poczucie winy. Czyli na przykład:
- kupiłaś książkę o odchudzaniu, ale wcale się nie odchudzasz, pomimo że wiesz, że powinnaś.
- pożyczyłaś od koleżanki bluzkę, ale jej nie zwróciłaś, teraz wcale nie macie kontaktu
- rzeczy zepsute lub związane z niedokończonymi projektami
Pani Whitehurst nie pisze dlaczego takich przedmiotów należy się pozbyć, ale doskonale rozumiem o co chodzi. Po prostu te przedmioty siorbią z nas energię, ponieważ mentalnie stale jesteśmy podłączeni np. do projektu, którego nie skończyliśmy, choćby on wisiał w próżni od dwóch lat. Graty z nim związane które posiadamy w domu, niejako "przypominają nam" o sytuacji i nasza energia ciągle gdzieś jest w to wplątana, choć dany projekt może nigdy nie zostanie fizycznie skończony.
Podobna zasada działa w odniesieniu do różnych historii, które odkładamy. Jeśli w ubiegłym tygodniu, czy nawet pół roku temu, miałaś coś zrobić, gdzieś iść, z kimś się spotkać, ale jeszcze tego nie zrobiłaś, to zawsze gdzieś z tyłu głowy masz świadomość "och, powinnam w końcu...".
Energetycznie tkwi się w tym niewykonanym zadaniu. Choć fizycznie mogłaś nie kiwnąć palcem w bucie, to energetycznie stale "płacisz" daninę. Dlatego trzeba albo zrobić to coś i temat zamknąć, albo (co też dobrze działa) mentalnie odciąć swoją energię od wszystkiego, co nie jest związane z bieżącymi sprawami "tu i teraz".
To dotyczy tak samo historii z przyszłości. Jak najmniej myśl o tym, co jest do zrobienia jutro, za tydzień czy za dwa miesiące, bo niepotrzebnie tracisz tam swoją energię.