Hehehe, odnośnie super diagnoz, pamiętam tekst:
- Ma pan problem z prawą nerką.
- Yyy... chyba z ręką?
- A tak, z ręką. Przejęzyczyłem się.
Entuzjastyczne odpowiedzi dzwoniących? To może być po prostu magia telewizji. Zauważ, że (przynajmniej u Macieja) bardzo często jest tak, że człowiek nie tyle potwierdza wróżbę, tylko potakująco mruczy (hmmm... taa... achaaa...), a Maciejunio mówi "Łaaa, dziękuję, znów doskonała trafność, dziękuję". W tym czasie klient jest już poza wizją, więc nawet gdyby miał zgłosić zastrzeżenie, to nie pójdzie w świat.

Mogę się założyć, że w programach Kosmikowych ma miejsce cenzura negatywnych reakcji, a zostawiają tylko te fajne i stąd wrażenie, że wróżący są ekstra. Całkiem normalne, że to co na wizji, pojawia się z kilkusekundowym opóźnieniem w stosunku do rzeczywistości, a realizator programu ma czas moderować sytuację. Dlatego nie zdarza się, że do tv/radia dzwoni jakiś jełop i na przykład bluzga. Dzwonić dzwonią, tylko moderatorzy tego nie puszczą.
W którymś programie z Ezotv były zaś takie draki, że na wizję "dzwoniły" podstawione osoby. Zadawały pytanie, wróżka odpowiadała, po czym owi "dzwoniący" wyrażali żywy entuzjazm oraz zadowolenie z super-trafnej wróżby. Po takim występie telefony - tym razem od prawdziwych widzów - musiały się grzać do czerwoności...
Na YouTube gdzieś jeszcze krąży filmik-kompilacja, gdzie słychać wyraźnie, jak jedna i ta sama osoba rozpoznawalna po głosie, "dzwoniła" tam do paru wróżek, zadawała to samo lub bardzo podobne pytanie. Scenariusz był cały czas taki sam: pytanie, odpowiedź, owacje.
