Program uwidocznił spotkanie dwóch wielkich tuzów psychiatrii i psychologii.
O ile pan profesor jest uznanym naukowcem , wykładowcą akademickim, typowym przedstawicielem nurtu medycznego i klinicznego o renomie reprezentacji naszej rodzimej psychiatrii we wszystkich sferach europejskich ( zwłaszcza w Unii, dlatego prowadząca celowo zrobiła taką „ustawkę „ dla obu środowisk właśnie ) o tyle środowisko medyczne nie może darować panu R.K darować ,że poszedł w takie „ czary mary „, jako autonomiczny niezależny zawodowo psychoterapeuta. Który notabene współpracuje z rzeczonym studio Astro, szeroko z salonami wróżek ( celowo piszę salonami a nie gabinetami, bo to też jest wypunktowane ale zgodne z prawdą ) oraz wszelkimi pokazami spektakularnymi w TV ano gdzie ? w programach rozrywkowych właśnie ( znanych zresztą ) jako showman . Tu jest ten zgrzyt.
Takie dictum znajduje zatem szerokie spektrum do spekulacji środowiska o co biega ? takiemu gościowi . Biorąc tylko prozaiczny przykład pod uwagę jako szeroki zasięg stosowania hipnozy tam gdzie nie można stosować wobec pacjenta np. narkozy z przyczyn chorobowych.
To klasyczny przykład zderzenia opinii lekarzy akademickich na znanym poletku np. z tymi propagującymi homeopatię, oj znamy to, znamy i ogromnej przewalanki na łamach wielu prestiżowych czasopism i burzy w szklance wody gdzie/lub czy jakieś osiągnięcia są przekute w sukces medyczny czy już np. szarlatanerię ?.
Ze swojej strony mogę też z czystym sumieniem polecić książkę do własnej pracy w tym temacie ( i o ile ktoś ma taką potrzebę ) w bardzo przystępny sposób napisaną i zrozumiałą dla każdego adepta tego arcyciekawego tematu pt .: „Hipnoterapia i autohipnoza” Dr. Wolfganga Bloma. Jako nieinwazyjnej ( i korzystnej ze względów finansowych co ważne dla adeptów, chętnie podkreślę) metodzie leczenia. Hipnoza w tej książce wykorzystuje naturalne, duchowe i fizyczne siły lecznicze, a w książce tej zostało kompetentnie wyjaśnione kiedy należy skorzystać z pomocy właśnie wyedukowanego terapeuty, a kiedy można popracować samemu wykorzystując metody AUTOHIPNOZY. Naprawdę warto.
Mariolka pisze:
bo to co jest teraz to sięgnęło już najgłębszego dna.
Czyżby ?
Mam rozumieć ,że jesteś znawcą tematu od strony merytorycznej, że uznajesz to za dno?
Skoro widzom i uczestnikom programu zostały zaproponowane obie formy, mogący zdecydować która strona lub forma im odpowiada .
Cytuj:
Ten cały profesor to chyba ma problem ze rzeczywistością w ogóle. Gada jakieś kompletne głupoty bez poparcia faktami.
A to już tendencyjne
„ten cały „.Brzmi to nawet pejoratywnie. Twoim zdaniem która połowa jego osobowości powinna się wypowiadać ? Piszesz jako znawca ? to chylę czoła.
Program rzeczywiście pokazał jaka jest rzeczywistość tematyczna przedstawiona z autopsji w życiu przez TV i prezenterkę pokazując tylko i aż dwa trendy i kierunki które współistnieją. Skoro podważasz ( jako jedynego z wielu autorytetów w naszym kraju jego wiedzę ), określając ją głupotami i zarzucając mu brak znajomości faktów - to wielkie brawa Ajnsztajnie. Jesteś specjalistą , znawcą tego tematu, tak na marginesie ? , bo to ciekawe co osądzasz .
Cytuj:
Ewa dziwnie się zachowywała, krzyczy, plecie bez sensu, jak histeryczka.
No mistrzostwo świata teraz. To jest opinia ? ocena ? krytyka ? krytykanctwo ? ambiwalencja twoja ? czy może już agresja (o którą to mnie posądzasz ). Czyżby miało się okazać ,że co wolno wojewodzie to nie nam szambelanom? Oj, niekonsekwencja na maxa.
Cytuj:
To bzdura, że każdy, bez przygotowania, byłby w stanie wykonać coś takiego, ciekawe czy ten stary psychiatry sam wierzył w to co mówił..
Natomiast moja droga o ile ten starszy pan ma doświadczenie z powodu wieku o tyle starzy będziemy wszyscy. Ty też. Więc takie określanie, wypunktowanie nadaje się, no po prostu no comments, bo aż przykro z tego powodu,że tak oceniasz starość.
Cytuj:
Zresztą na pierwszy rzut oka widać, że ten facet to paranoik.
Zdajesz sobie sprawę z tego teraz, że to co robisz cenzurując innych wypowiedzi dosadnie teraz nie określasz zjawiska, sytuacji, programu a dokonujesz właśnie interpersonalnej oceny, krytyki w sposób który można powiedzieć wyczuwalne są ambiwalentne uczucia do osób w programie :
a mnie prostu „ urzekła twoja historia „.
